Wróciłam
Witam was ponownie!
Nie byłam tu już bardzo, bardzo długo. Nawet muszę przyznac, że w ogóle zapomniałam o tym blogu! W moim życiu wydarzyło się tyle rzeczy.
Dzisiaj gdy poszłam na pierwszą lekcję do szkoły okazało się, że z całej klasy byłam TYLKO JA! Nic o tym nie wiedziałam ponieważ nie było mnie wczoraj w szkole i nie wchodziłam na facebooka. Pan wychowawca postanowił mnie wypuścić do domu bo nie opłaca się robić lekcji dla JEDNEJ osoby! Wróciłam do domu o godzinie 8:20. Jutro też nie idę do szkoły bo będzie tak jak dzisiaj tylko ciiiiiii! Buzia na kłódkę!
Wczoraj ciocia kupiła rabarbar i poprosiła mnie czy bym mogła upiec ciasto. Odpowiedziałam, że nie ma sprawy. Poprosiłam mamę o składniki na ciasto, ale że nie miałam DOKŁADNEJ instrukcji wszystkie składniki takie jak: 4 jajka, 2 szklanki mąki i 1,5 szklanki cukru + proszek do pieczenia wrzuciłam do jednej miski od razu, białka zaś (od jajek) ubiłam na sztywną pianę. Mama podeszła, zajrzała do miski i powiedziała, że najpierw powinnam ubić kogiel-mogiel z jajek i cukru! Jak by tego było mało do wymieszanych składników dolałam ciepłą margarynę więc jajka się ścięły :( Wszyscy mówili, że wyjdzie zakalec ale nie zważałam na to, chodzi o to aby smak był dobry a nie wygląd. Ciasto wlałam do blachy a na wierzchu z jednej strony poukładałam truskawki (UMYTE!! i PRZECIĘTE NA PÓŁ!!!) a z drugiej rabarbar. Czas pieczenia wynosił 45min. Zaglądam do piekarnika i……. CIASTO UROSŁO! ( NIE WYSZEDŁ ZAKALEC ) Ciasto było pyszne. Moja mama była przeciwna dodawania świeżych truskawek (ponieważ puszczają sok) ale jej nie posłuchałam i BYŁO WARTO. Dzięki temu ciasto było “soczyste”. W ciągu JEDNEGO dnia ciasto znikło z brytfanki - tak samo jak część z truskawkami zniknęła cześć z rabarbarem! Może nie jestem wysokiej klasy kucharzem słodkości ale jednak co jak co ale potrafię coś upiec (jak mi się chce ) Przepis na ciasto:
- 4 jajka
- 2 szklanki mąki
- 1,5 szklanki cukru
- proszek do pieczenia ( na oko)
- 250g. margaryny
Jajka z cukrem ubijamy na kogiel- mogiel. Potem dodajemy mąkę i proszek i wszystko mieszamy. Przez ten czas roztapiamy margarynę i ją studzimy. Gdy już będzie wystudzona (margaryna) dolewamy ją powoli, mały strumyczkiem (aby jaja się nie ścięły) do utworzonego wcześniej ciasta. Wszystko razem mieszamy. Wlewamy do blachy - wysmarowanej masłem i wysypanej mąką. I na wierzchu ciastka układamy dowolne owoce ( w moim przypadku były to truskawki i rabarbar). Pieczemy to w piekarniku nagrzanego do 180C przez 45min. Drewnianym patyczkiem sprawdzamy czy ciasto nie jest już surowe ( jeżeli tak to potrzymajmy go trochę dłużej w piekarniku), jeżeli nie to zostawmy go na ok.10min w piekarniku a później zostawmy do gdzieś aż wystygnie.
Smacznego!